Okazuje się, że niecałe dwie godziny spędzone z obcym facetem są w stanie powiedzieć Ci o wychowaniu dziecka wiecej niż super kazanie od własnej matki...
czy, czy, czy...
...Wyobrażasz sobie, że Twoje dziecko to połączenie Mowgli’ego, Bear Grylls’a i Hipokratesa? Potrafi nawigować za pomocą gwiazd wśród ciemnej nocy i skroić ciuch z uplowanego wcześniej przez siebie dzikiego zwierza? Że włada bronią białą lepiej niż każdy jego rówieśnik włada laptopem? Wie jak nastawić złamaną kość czy wyleczyć oparzenie? A przy tym, mówi sześcioma językami i czyta książki nejwiększych geniuszy daleko przed rozpoczęciem jakichkolwiek studiów? wyobrażasz sobie, że jego kondycja fizyczna pozwoliłaby mu przebiec "Rzeźnika"? Że słysząc „Nike”, zamiast Airmax’ów ma przez oczami grecką bogini zwycięstwa, a Boże Narodzenie to dla niego zwykła bujda? I czy wyobrażasz sobie, że wszystko, co potrafi i wie Twoje dziecko, to tylko i wyłącznie Twoja zasługa? Że masz tych dzieci sześcioro, żyjecie sobie w środku lasu, ponieważ pewnego, słonecznego poranka, sącząc kawę o poranku, naszło Cię właśnie oto takie pragnienie? Bez kompów na kolanach i telefonów przyklejonych do dłoni?
Jeśli udzieliłaś/eś twierdzącej odpowiedzi przynajmniej na połowę powyższych pytań, z powodzeniem możesz nazwać się Capitanem Fantastic- to bohater filmu o tym samym tytule...
...jeśli nie, nie oznacza to jeszcze, że kiepski z Ciebie rodzic :)
Jeśli udzieliłaś/eś twierdzącej odpowiedzi przynajmniej na połowę powyższych pytań, z powodzeniem możesz nazwać się Capitanem Fantastic- to bohater filmu o tym samym tytule...
...jeśli nie, nie oznacza to jeszcze, że kiepski z Ciebie rodzic :)
rozmowa (głupcze)!
Jak rozmawiasz ze swoim dzieckiem? W sposób powszechnie przyjęty? Traktując je jak małego matołka, któremu nie warto mówić wszystkiego, bo i tak nie zrozumie? Po co narażać się na setkę dodatkowych pytań… A może słysząc niektóre z nich zwyczajnie czujesz się skrępowana, w końcu wciąż bardzo popularne są przekazywane z pokolenia na pokolenie tematy tabu. Jeśli chodzi o mnie, nie chciałabym, żeby dziecko które wydałam na świat, następnie wykarmiłam cycem i takie tam… pewnego dnia stwierdziło, że z matką nie ma co gadać bo i tak nic się z niej nie dowie. Dlatego też przyjmę strategię Kapitana. O ile można jego ojcowanie w ten sposób nazwać, bo choć stosunek Bena (Viggo Morgenstern) do swoich dzieci ma lekkie zabarwienie autorytarystyczne, to przede wszytkim jest częścią ralacji opartej na miłości, szczerości i wzajemnym szacunku. Ben mówi jak jest, bez owijania w bawełnę. Słucha. Jak zbudować dobrą relację z dzieckiem? Zobaczyć je jako partnera dialogu, równego sobie drugiego człowieka, który nie jest głupi na żadnym etapie swojego dojrzewania i nie potrzebuje by opisywano mu rzeczywistość zdaniami typu “baba daje niuniu papu”. Owszem, brak mu wiedzy o świecie. Wiedzy, którą rodzic ma za zadanie przekazać, nie ważne na ile pytań przyjdzie mu przy okazji odpowiedzieć. Najlepiej nazywając rzeczy po imieniu. Oto morał płynący z tej opowieści. Ale nie jedyny…
na pohybel?
Każdy rodzic czy też potencjalny rodzic prędzej czy później staje wobec kwestii wychowania dziecka- ściślej, wartości godnych wdrożenia w ten proces, przy stałym oczywiście względzie na dobro tego pierwszego. Niestety nie ma jednej, sprawdzonej i tym samym perfekcyjnej drogi ku temu by w rezutlacie ofiarować światu obywatela doskonałego. Tak, pogódź się z tym zawczasu- nie wychowujesz dziecka dla siebie. Nie zmienia to faktu, że władza leży po naszej, rodziców, stronie. Decydujemy. I nawet jeśli dogadamy się we dwójkę, to poczynione wybory pozostają z gruntu subiektywne. Tłem dla nich, poza aktualnym stanem otaczającego świata, są prywatne doświadczenia i punkty widzenia w połączeniu z wyobrażeniami na temat tego, jak ma wygladac nasze życie po dziecku. Pewnie dlatego tak łatwo się w rodzicielstwie pogubić.
Możesz więc stwierdzić, że ta Ziemia to obecnie siedlisko zła; i gdyby Twoje dziecko urodziło się dwie dekady wcześniej, na pewno przynajmniej miałoby prawdziwe, bo nieskalane Internetem i zbędnymi akcesoriami dzieciństwo- jak niegdyś Ty! Zanim jednak przeniesiecie się w czasie organizując wspólny survival gdzieś pośrdoku dżungli- o czym sama zanim zostałam matką nieraz pomyślalam - zapoznaj się z historią Capitana Fantastic. Niby mamy do czynienia z rodzicem na medal lecz przychodzi ten moment, kiedy razem z nim zaczynasz na nowo głowić się nad sensem rodzicielstwa…
Możesz więc stwierdzić, że ta Ziemia to obecnie siedlisko zła; i gdyby Twoje dziecko urodziło się dwie dekady wcześniej, na pewno przynajmniej miałoby prawdziwe, bo nieskalane Internetem i zbędnymi akcesoriami dzieciństwo- jak niegdyś Ty! Zanim jednak przeniesiecie się w czasie organizując wspólny survival gdzieś pośrdoku dżungli- o czym sama zanim zostałam matką nieraz pomyślalam - zapoznaj się z historią Capitana Fantastic. Niby mamy do czynienia z rodzicem na medal lecz przychodzi ten moment, kiedy razem z nim zaczynasz na nowo głowić się nad sensem rodzicielstwa…
wildflower
Stawiając na alternatywne metody wychowania, możesz jak Capitan Fantastic wyrwać swoje dziecko społeczeństwu i kochać je wszędzie poza nim; zabrać ze sobą stos książek, w których zawarto najpiękniejsze ludzkie myśli, i katować nimi małe od najmłodszych lat, po to, by ostatecznie w tym wyoutowaniu nie zdziczało. Oficjalnie, po to by zapewnić mu lepsze warunki do duchowego i fizycznego rozwoju. Możesz wybrać najpiękniejszą Twoim zdaniem drogę rozwoju dla swojej latorośli (w buszu czy bez) i mieć cały wachlarz argumentów na rzecz swojej wizji. Nie zapomnij jednak, że to tylko Twoje niepewne “widzimisię”; a to, co w duszy zagra Twojemu dziecku to już inna bajka. Niestety, żadne z niego drzewko bonsai, które raz przytniesz, a innym razem owiniesz drutem, by nadać mu pożądany kształt. To dziko rosnący, polny kwiat- obejdzie się bez klosza; co więcej, poradzi sobie na najtrudniejszym terenie, nie koniecznie będąc “królem filozofii”. Wystarczy, że mu na to pozwolisz. I nie chodzi tu o kopa w tyłek i papa…
dziecko szczęśliwe
Perfekcyjne rodzicielstwo nie istnieje. Tak samo jak perfekcyjne dzieci i panie domu. Nie ma co trapić się na starcie, że Twoja pociecha być może nie ma szans zostać choćby tym klasowym omnibusem, gdyż przedwczesny lub grubo opóźniony poród, zgodnie z najnowszymi doniesieniami naukowców, grzebie te nadzieje. Szczęście dzieje się poza szkolnymi murami i ciągłymi porównaniami do innych. Szczęściem jest rodzic, który w odpowiednim momencie powie:
Zawsze mów prawdę,
zawsze postępuj zgodnie z przekonaniami.
Każdego dnia żyj jak by to był Twój ostani.
Bądż żądny przygód,
bądź śmiały.
Delektuj się, to szybko przemija.
Nie zgiń.
-Capitan Fantastic
zawsze postępuj zgodnie z przekonaniami.
Każdego dnia żyj jak by to był Twój ostani.
Bądż żądny przygód,
bądź śmiały.
Delektuj się, to szybko przemija.
Nie zgiń.
-Capitan Fantastic
... Nawet jeśli po drodze miałby zgrzeszyć i zbłądzić po stokroć...