W ubiegły weekend zakończyła się szesnasta już edycja Dutch Design Week- największego wydarzenia związanego z designem w północnej części Europy. Wśród ogromu prezentowanych prac, konceptów i gotowych produktów znaleźć można było propozycje dla rodziców i dzieci.
Na kolejny DDW czekałam z wytęsknieniem cały rok. Nasza obecność w Eindhoven na DDW16 do końca stała pod znakiem zapytania, ale udało się, a tamten czas porówanałabym do pierwszej wizyty dziecka na wielce wypasionym placu zabaw czy w parku rozywki. CZAAAD! Wiedziałam, że DDW17 nie umknie mi na pewno. Tak jak poprzednio, tak i teraz zabraliśmy Benia i na tym koniec podobieństw jeśli o samego Benia chodzi. To samo z rodzicielstwem. Rok starsze dziecko to jednak nie to samo dziecko, to w końcu rodzicielstwo zaangażowane… A więc byłam na Dutch Design Week częścią publiczności i matką, która opuściła własną strefę komfortu, fundując sobie nie lada jogę umysłu. Wszak do tego zachęcali organizatorzy ogłaszając „STRETCH” tematem tegorocznego DDW. Na pocieszenie, kilka razy natknęłam się na miejsca, które usprawiedliwiały mój matyczny zad i dziecię zawieszone pod pachą. Uprzejmie dzielę się tym, co tam zobaczyłam. Przed Wami design dla rodziców (i dzieci) prosto z DDW17!
Printstrument- czyli drukowany instrument
Mój numer jeden. Płakałam kiedy o nim słuchałam. Nawet Benek siedział nadzwyczaj spokojnie. Studio Krisp z Eindhoven stworzyło bowiem muzyczną zabawkę dla dzieci, która pozwala im stawiać pierwsze, jakże ważne kroki w świecie muzyki i rytmiki. Niby nic szczególnego, w końcu nie od dziś wiadomo, że muzyka łagodzi obyczaje a sama możliwość gry na instrumencie w wielu aspektach pozytywnie wpływa na człowieka. U dzieci, poprzez grę na instrumentach, lepiej rozwija się słuch, poczucie rytmu, fantazja i kreatywność, a nawet motoryka. Tyle tylko, że Printstrument to zestaw 25 części, a więc klocki i instrument w jednym. W zestawie, oprócz kreatorów i modulatorów dźwięków, znajdziemy grzechotki do uzupełniania wybranym przez siebie materiałem (piasek, ryż, kamienie łotewa). Dziecko uczy się jak działa instrument i jak powstaje dźwięk- części można dowolnie łączyć i wymieniać tworząć unikatowe wersje Printstrumentu. Możliwe jest też wspólne granie na jednym instrumencie. Prinstrument został zaprojektowany tak, by nie wkurzać rodzica. Jego dźwięki są całkiem przyjemne, a oktagonalny kształt sprawia że nie turla się, więc nie będziesz wyciągać jego część spod kanapy kilka razy dziennie. Geometryczny kształt poza walorami czysto estetycznymi ma ułatwić dziecku zabawę. Instrument dostępny jest dla wszystkich, jednak na próżno szukać go w sklepach stacjonarnych. Printstrument jak sama nazwa wskazuje, można nabyć w postaci plików 3D i wydrukować. Oryginalnym materiałem jest nylon, ale do wyboru są także inne przyjazne dzieciom materiały- drewno, ceramika, stal. Dostępny w różnych wersjach kolorystycznych, również mieszanych.
Projekt Going Eco Going Dutch – w kierunku MOdy zaangażowanej
O tym, że sektor modowy ma od dawna spore problemy z byciem przyjaznym środowisku, wszyscy wiemy. Holenderscy producenci tekstyliów i marki modowe zwarły szyki by razem produkować włókna przekształcane później w włóczkowe, ręcznie dziergane materiały. Ich działania skupiają się na jednej zasadniczej kwestii: jak, wspólnie z lokalnymi fabrykami i wkładem firm modowych, stworzyć atrakcyjne i wysokiej jakości materiały produkowane z lokalnie wytwarzanych włókien (konopie, len, wełna). Po drugie, jak produkować materiały, by nie narażać środowiska naturalnego na ogromne straty, zakładając, że gotowy produkt po zużyciu ma być poddany recyklingowi. Po trzecie, jak pojęcia „lokalny” i „przyjazny środowisku” uczynić bardziej atrakcyjnymi dla konsumenta. Projekt Going Eco Going Dutch to doskonały przykład tego, że to co wydaje się dziś niemożliwe na skalę globalną, jest możliwe na lokalnym gruncie. Tkaniny GEGD posłużyły między innymi do produkcji ubrań i akcesoriów na niemowląt i dzieci marki Tous les Chéris.
The very First Shoe- czyli pierwsze buty dla Twojego dziecka
Buty dla dzieci najczęściej wyglądają jak pomniejszone wersje butów dorosłych. Dzieci, jednak, szczególnie te stawiające swoje pierwsze kroki, mają nieco inne potrzeby jeśli o stopy chodzi. Po pierwsze dzieci i ich stopy stale rosną, tak więc lepiej sprawdzi się w ich przypadku obuwie elastyczne. Co więcej, delikatne dziecięce stopy potrzebują ochrony przed ostrymi elementami, z drugiej strony, ze względu na poprawne utrzymywanie równowagi i rozwój mięśni, potrzebują „czuć grunt pod stopami”. Josef Trojan wyeksplorował możliwości przemysłowego dziergania i stworzył The Very First Shoe: wkładane obuwie (przyjazne również rodzicowi), wykonane z ochronnej i elastycznej gumy poliuretanowej, elastyny, gęstego propylenu i włokien poliesteru. Podeszwa nie przykleja się do skarpety, a dziergane buty dają dziecku wolność której potrzebuje przy stawianiu swoich pierwszych kroków. Hmm… Dla mnie, matki, która poznała czym jest wstręt totalny do wszystkiego, co na stopach u okołorocznego dziecka, wyglądają jak by miały zdać egzamin.
Death Education- czyli książka o umieraniu dla dzieci
Śmierć- temat, który według wielu nie pownien dzieci dotyczyć w najmniejszym stopniu. Wyjaśnienie dziecku czym jest śmierć z pewnością nie należy do prostych zadań. Sojung Lim, która straciła ojca w młodym wieku, wie jak istotna to kwestia. Po latach zmagań z dość mieszanymi doznaniami dotyczącymi śmierci tworzy Death Education. Książkę popartą licznymi badaniami oraz wywiadami z psychologami dziecięcymi i nauczycielami. W swojej trylogii (książki są trzy) porusza trzy aspekty śmierci, zaczynając od tego co dzieje się z ciałem człowieka po śmierci, po żałobę i pogrzeb, na zagadninieniu cyklu życia kończąc. Każda książka zaczyna się słowami „a book for everyone”, każda książka przychodzi z własnym narzędziem, które ma wspomóc rozumienie (np. chusteczka czy ziarno, zasiane by wydać nowe życie). Wszystkie trzy ksiązki ilustrowane są pięknymi rysunkami i akwarelami. Pozycja obowiązkowa, dla tych którzy wolą omijać trudne tematy, i dla tych co chcieliby, a nie wiedzą jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci.
Hugsy- urządzenie, która rozgrzeje i skradnie niejedno serce
Wszystkie niemowlęta- zarówno wcześniaki jak i urodzone w terminie- rozwijają się najlepiej bedąc bezpieczne w ramionach rodziców. Wie o tym każda matka. Podczas kontaktu skóra do skóry, zwanej też kangurowaniem, rodzic i niemowlę synchronizują temperaturę ciała, oddychanie oraz tętno. Nic nie działa na dziecko lepiej, a korzyści tulenia są udownodnione: wzmacniona więź, lepszy rozwój mózgu, redukcja stresu, głębszy sen oraz lepsza odporność, wymieniając tylko niektóre z nich.
Hugsy dosłownie wydłuża korzyści płynące z objęcia rodzica, zapewniając niemowlęciu komfort bliskości nawet kiedy rodzic nie może być w pobliżu. Sakiewka Hugsy, przytulny otulacz do kangurowania oraz Hugsy Cuddle dla starszych niemowląt i tych po pierwszym roku życia, przechwytują ciepło i zapach rodzica, a Hugsy Heartbeat nagrywa i odtwarza unikalne bicie serca rodzica kiedy dziecko śpi w łóżeczku. Poparty badaniami design Hugsy, zdobył już wiele nagród w swojej dziedzinie. Aktualnie Hugsy poddawane jest testom klinicznym w holenderskich szpitalach i domach i coś mi mówi, że wkrótce stanie się niezbędnikiem na niejednym oddziale. Hugsy można wspomóc na Kickstarterze.
Hugsy dosłownie wydłuża korzyści płynące z objęcia rodzica, zapewniając niemowlęciu komfort bliskości nawet kiedy rodzic nie może być w pobliżu. Sakiewka Hugsy, przytulny otulacz do kangurowania oraz Hugsy Cuddle dla starszych niemowląt i tych po pierwszym roku życia, przechwytują ciepło i zapach rodzica, a Hugsy Heartbeat nagrywa i odtwarza unikalne bicie serca rodzica kiedy dziecko śpi w łóżeczku. Poparty badaniami design Hugsy, zdobył już wiele nagród w swojej dziedzinie. Aktualnie Hugsy poddawane jest testom klinicznym w holenderskich szpitalach i domach i coś mi mówi, że wkrótce stanie się niezbędnikiem na niejednym oddziale. Hugsy można wspomóc na Kickstarterze.
Iconic Toys- minimalistyczne zabawki z drewna
Jaka zabawka byłaby ikoną Twojego dzieciństwa? U mnie wygrywa pierwsza książka i Barbie, ale gdybym miała wtedy takie drewniane cacka, to z sentymentem wspominałabym je po dziś dzień. Wielkie WOW i brawa dla Florisa Hoversa, który zaprojektował serię drewnianych zwierząt dla holenderskiej marki Ikonic Toys. Seria składa się z 13 elementów i stanowi o specyfice prac Florisa Hoversa: łączeniu mocnych kolorów i minimalistycznych kształtów. To nie pierwsza współpraca Hoversa i Ikonic Toys. Latem tego roku wspólne wysiłki Florisa Hovera i Ikonic Toys zaowocowały kolekcją 6 drewnianych samochodów. Bardzo vintage, bardzo cool! Projekt został zrealizowany dzięki platformie Kickstarter i obecnie samochody są już w produkcji.
Petit Pli czyli SLOW FASHION przez wielkie S
Petit Pli (Ryan Mario Yasin) tworzy najbardziej technicznie zaawansowane ubrania dziecięce na świecie! Zaczynając od podstaw... Dzieci rosną siedem rozmiarów w ciągu swoich pierwszych dwu lat na Ziemi, a to równa się (zużyciu między innymi) wielu ubrań. Wszechstronne, wodoodporne mariały Petit Pli są plisowane w taki sposób, by mogły rosnąć razem z dzieckiem. Koncept Petit Pli jest oparty na kreatywnym wykorzystaniu materiału, stąd jeśli ciuszek naciąga się o siedem rozmiarów, rodzic może kupić jeden taki zamist siedmiu. Przy okazji zużywa się mniej materiału, pracy, transportu (emisja CO2). Petit Pli ma nadzieje wzbić się na poziom psychy, wdrażając wartości slow fashion w wychowanie dzieci oraz nowej generacji rodziców. Jedni i drudzy właśnie uczą się świata 😊 Z całego serca życzę Petit Pli powodzenia!
...
Tegoroczny DDW 335,000 odwiedzających, 2, 600 projektantów, 610 eventów w 110 miejscach. Moja obecnośc na DDW17 ograniczyła się do dwu dni- dwu dni pełnych niesłychanej energii i inspiracji. Warto tam być, warto zachłysnąć się klimatem i nastroić na kolejny rok (choćby z dzieckiem pod pachą). Polecam DDW każdemu, kto choć raz zwątpił w ten Świat. Są wciąż ludzie, którzy dokładają wielu starań, by uczynić go lepszym, piękniejszym, zdrowszym, przyjaznym naturze, milszym, bardziej praktycznym; ludzie którzy nieustannie pchają ten Świat do przodu, mając na celu przede wszystkim jego dobro.