Kącik “dotknij i wypróbuj” (GFX 50S), opatrzone doskonałymi przykładami zdjęć wykłady fotografów z całego świata, galeria fot, darmowy serwis oraz możliwość wypożyczenia sprzętu to tylko niektóre z atrakcji, których dostarczył Fujifilm podczas Photokina 2016. Czad, ale tym, co mnie najbardziej wyryło się w pamięci i przykryło w sumie wszystko inne jest mega kolorowa ekspozycja instaxów. Wciągnęła pewnie niejedno babie oko.
nowy instax
Kolekcja aparatów do fotografii natychmiastowej od Fuji to już całkiem konkretny składzik, który wiosną przyszłego roku zasili kolejny model – instax SQUARE! Tak, tak, produkty instax sprzedają się coraz lepiej, daleko wyprzedzając swoich cyfrowych braci. Nie dziwi zate fakt, że Fuji wciąż kładzie nacisk na rozwój tej serii. W czerwcu bowiem pojawiła się nowa wersja obecnej na Photokina 2016 kieszonkowej drukarki smartfonowych fot Share SP-2 (wyglądającej jak pudełko drogich perfum), a parę tygodni temu zapowiedź produkcji biało czarnego wkładu dla instaxów. Na targach prototypu square'a zabrakło, ale znanych jest kilka szczegółów jak format- niewiele ponad 6x6cm, które to według Fuji mają wzmóc artystyczną ekspresję użytkownika ;D Można było za to skorzystać z obecności instax 300 wide i instax 70 mini ustawiając się w rządku po pamiątkowe szybkie zdjęcia. Spędziłam tam całkiem sporo mojego bardzo ograniczonego czasu ;D
(michael) kors i fuji
Fuji na Photokina 2016 zaprezentowało też edycje specjalne instaxów- w tej roli instax 70 mini sygnowany przez samego Michaela Korsa! Tak, tak, kolejny tytan fotografii brata sie z modą, by dać nam produkt (przynajmniej z wyglądu) iście burżujski. Aparat w kolorze metalicznego złota zawieszony na nie tak delikatnym łańcuszku w towarzystwie pobłyskującego gdzieniegdzie, soczyście czerwonego kejsa. Gapiłam się na ten umieszczony za szybą secik grubą chwilę, by ostatecznie stwierdzić ze to nie moja bajka. ale… sam aparat posiada dobry flesz, który automatycznie wyłapuje jasność otoczenia i dostosowuje czas naświetlania. Jako bonus- moduł selfie, który dostarczy Ci perfekcyjną samo…róbkę :) aparat można nabyć za 149 dolców. Sprzedawany w komplecie – z wkładami (10 szt) :D bez żadnych innych akcesoriów ;D od końca października do końca okresu świątecznego (US).
Choć fotki instaxa 70 mini wychodzą całkiem klawo (w moim uznaniu lepiej niż te z 300 wide- dla porównania pierwsze zdjęcie), gdybym miała wybierać, ustawiłabym się najpierw w kolejce po zdjęcie z modelu Kazuhisa Hirikiri – głównego menedżera od spraw dizajnu czyli pewnie głownego dizajnera Fuji. Aparat urzeka swoim niebanalnym wyglądem i niewątpliwie wyróżnia się na tle pozostałych instaxów. Patrząc na niego naszło mnie mocne skojarzenie z pewną torebką dość drogiego projektanta. Jakiego? Tego nie wiem. W każdym razie, gdzieś już to widziałam. Wkłady! Z obramowaniem jak skóra zdartym z samego aparatu czynią z niego jeszcze większe cacko. Cena oraz inne detale nie są mi znane.
To był mój pierwszy raz na Photokina, i pewnie nie ostatni. Było tak miło, że następnym razem wbiłabym tam choćby po to, by dać uwiecznić swą facjatę instaxem SQUARE. Olympus i Fuji uderzają z propozycami typowo kobiecymi. Kto wie co przyjdzie nam ujrzeć za kolejne dwa lata...